Rant do tortu, biszkoptów, serników czy szarlotek. W tym wpisie znajdziesz krótki przewodnik po rantach, razem z linkami afiliacyjnymi do wybranych produktów.
Czym jest rant cukierniczy?
Rant – możesz w nim upiec biszkopt, sernik czy inne ciasto. Rant to taka 'opaska” do pieczenia ciast. Przydaje się nie tylko do zrobienia biszkoptu, ale i przełożenia tortu. Rant może przypominać tortownicę. Zwykle jest jednak wyższy niż standardowa tortownica, jest też trwalszy. Poza tym, rant nie ma blaszki od spodu. Z tego względu rant należy dokładnie owinąć papierem do pieczenia.
Aby upiec ciasto, rant należy szczelnie owinąć papierem do pieczenia. Papier dajemy tylko od zewnątrz, głównie na spód rantu. Papier najlepiej owinąć wokół rantu, tak by papier szczelnie do niego przylegał.
Gdzie kupić rant cukierniczy?
Rant kupisz w większości sklepów cukierniczych lub bezpośrednio u producentów (najbardziej mi znane to Dorosiowe Ranty lub Pogięci):
Rant do tortu – regulowany czy o jednej wielkości?

Szukając rantu do tortów natrafisz na ich dwa rodzaje. Rant regulowany, czyli kilka kilka średnic w jednym. Zakresy wielkości okrągłych rantów są różne, np. 18 – 30 cm, lub mniejsze (14 – 20, 21 – 26 cm). Razem z regulowanym rantem otrzymujesz spinki – to dzięki nim rant utrzymuje średnicę jaką mu nadasz. Plusem takiego rantu jest duża oszczędność miejsca – szczególnie, jeśli pieczesz tylko dla domowników. Jak dla mnie minusem okrągłych rantów jest ich odkształcanie. Choć opinie tu są podzielone – jedni są zachwyceni i w nich pieką a ranty się nie odkształcają.
W przypadku rantów regulowanych prostokątnych sprawa jest prostsza. Polecam wybrać rant złożony z czterech części (np. taki). Zajmie mniej miejsca, co ważne nie powinien się odkształcać i dobrze trzymać nadaną mu wielkość. Od razu z rantem warto kupić wysoką folię rantową. Za pomocą rantu regulowanego przygotujesz ciasta o różnej wielkości.
W przypadku rantów nieregulowanych (o jednej, stałej średnicy lub wielkości) nie ma problemów z odkształcaniem. Jeśli miałabym teraz kupować rant to zdecydowanie wybrałabym rant nieregulowany.
Dlaczego warto kupić rant?
- Biszkopt pieczony w rancie lepiej wyrasta, dzięki czemu od razu można otrzymać kilka blatów biszkoptu.
- Tort składany w rancie wychodzi równiejszy niż składany bez niego.
- Posiadając rant regulowany możesz wybrać dowolną średnicę ciasta. Nie potrzebujesz kilku blaszek, tortownic o różnych wymiarach.
- W rancie upieczesz nie tylko biszkopt. Z powodzeniem upieczesz też sernik i pewnie inne ciasta. Masa na ciasto nie może być zbyt rzadka, gdyż może wypłynąć od spodu.
- W przypadku zwykłej tortownicy zdarzało się, że np. sernik albo ciasto z owocami przejmowało smak metalu. Używając rantów niczego takiego nie zauważyłam.
Minusy rantów:
- Ranty regulowane mogą się odkształcać. Zamiast ładnego, okrągłego kształtu może powstać tzw. jajo.
- Rant nie ma od spodu blaszki. Dlatego rant trzeba szczelnie owinąć papierem do pieczenia. Papier dajemy tylko na spód i zewnętrzne boki rantu. Aby papier lepiej się trzymał, można go „przykleić” gotowym ciastem na biszkopt. Ewentualnie użyć spinki do rantu (dostępne są od razu z rantem regulowanym ale można też dokupić osobno).
- Na początku wymagają wprawy w używaniu. Wysoki biszkopt piecze się dłużej, trzeba też dobrać temp. pieczenia do posiadanego piekarnika. O ile wyjęcie wystudzonego biszkoptu jest łatwe, to wyjęcie tortu może przysporzyć problemów. Dlatego warto używać folii rantowej lub chociaż papieru do pieczenia.
- Ranty słabej jakości szybko się rysują, czasami mają ostre krawędzie (szczególnie trzeba uważać przy myciu).
- W przypadku rantów nieregulowanych: nie ma możliwości dociśnięcia rantu do wielkości biszkoptu. Czasami biszkopt mocno się skurczy i powstaje szpara między ciastem a rantem.
Ranty zwykle są dosyć wysokie – mają około 12 cm. Moim zdaniem ta wielkość jest odpowiednia do upieczenia biszkoptu i składania tortu. W razie potrzeby, rant można przedłużyć za pomocą folii rantowej (używamy podczas składania tortu, nie do pieczenia). Rantów niczym nie smarujemy!
Jak owinąć rant papierem do pieczenia?
Przygotuj papier do pieczenia, rant i dużą blachę od piekarnika (tzw. szufladę). Papier do pieczenia połóż na blaszce i dopiero ustaw tant. Zacznij zwijać papier jak najbliżej rantu. Na koniec, wystający papier przyczep do rantu za pomocą spinki lub ciasta. Papier dopieczenia powinien ściśle przylegać do boków rantu, szczególnie na dole. Dzięki temu jest mniejsze ryzyko, że ciasto wypłynie od spodu.
Jak wyjąć biszkopt z rantu?
Całkowicie wystudzony biszkopt można wyjąć z rantu. Ostrym, cienkim i długim nożem oddzielam boki biszkoptu od rantu. Nóż trzeba trzymać jak najbliżej ścianek rantu. Na koniec można zdjąć spinki rantowe i cały rant. Jeśli mimo to, rant dalej trzyma się biszkoptu, należy zdjąć papier do pieczenia a sam biszkopt ponownie oddzielić. Biszkopt warto owinąć w czystą ściereczkę lub folię spożywczą a następnie schować do lodówki. Schłodzenie biszkoptu ułatwia jego krojenie.
Składanie tortu w rancie
Na podkład do tortu nałóż około łyżkę jednego z kremów lub tynku, lekko rozprowadź (tort lepiej będzie się trzymał podkładu). Nałóż pierwszy blat biszkoptu lub innego ciasta, lekko dociśnij i nasącz. Dopasuj wielkość rantu do biszkoptu – od razu możesz dać też folię rantową. Rant nie może być zbyt luźno zapięty (kremy wyjdą poza biszkopt) ani zbyt ciasno (może to później skutkować pękaniem tynku).
W przypadku rantu zgrzewanego na stałe – rant, razem z folią postaw na środku podkładu. Na podkład daj odrobinę kremu, włóż biszkopt i lekko dociśnij. Biszkopt można wcześniej nasączyć lub nasączyć jak już będzie w rancie.
Tort powinien spędzić w rancie minimum 6 godzin, najlepiej całą noc.
Rant do tortu – jak wyciągnąć tort z rantu?
Podobnie jak upieczony biszkopt :). Długi, ostry nóż wbij między rant a biszkopt (czubek noże powinien dotykać podkładu). Jedną ręką trzymaj rant, drugą ręką przesuwaj nóż, jak najbliżej ścianek rantu. Na koniec zdejmij spinki i lekko rozsuń rant i wyciągnij go do góry. Używając rantu zgrzewanego na stałe polecam użyć folii rantowej.
A ty jaki rant do tortu i ciast używasz u siebie? Podziel się swoim doświadczeniem w komentarzach.
Wpis zawiera banery reklamowe i linki afiliacyjne.